Przejdź do treści

LeDoux

Naukowo o emocjach

Joseph LeDoux, profesor Uniwersytetu w Nowym Yorku wyjaśnia, jak emocje wpływają na nasze zachowanie

Instytut Gallupa od wielu lat bada ludzkie zachowania. Niezliczone wywiady z szerokim spektrum rozmówców – od światowych liderów po klientów banków – ilustrują wyraźnie, że ludzie są sterowani przez emocje bardziej, niż nam się to wydaje. Faktem jest, że emocje są złożonymi procesami. Aby je lepiej zrozumieć eksperci Gallupa podjęli współpracę z Josephem LeDoux, profesorem New York University, autorytetem neuronaukowym z zakresu ludzkiej emocjonalności. Poniżej fragmenty jednego z udzielonych wywiadów.

Joseph LeDoux jest pionierem badań z zakresu neurologii emocji. Od lat 70-tych zajmuje się poszukiwaniem w mózgu struktur odpowiedzialnych za emocje oraz zagadnieniami wpływu emocji na zachowanie człowieka. Jego badania są wielokierunkowe i nieraz dotykają obszarów trudnych do jednoznacznej interpretacji, jednak wnioski z jego prac mają niezwykłą wartość praktyczną. Jest autorem szeregu artykułów oraz książek: The Emotional Brain: The Mysterious Underpinnings of Emotional Life (Mózg emocjonalny; tajemnicze podstawy życia emocjonalnego) i Synaptic Self: How Our Brains Become Who We Are (Synaptyczne Ja: jak nasze mózgi stają się tym kim jesteśmy).

Instytut Gallupa: Początkowo nie zajmował się Pan neuronauką – podstawowe Pana  wykształcenie to administracja w biznesie. Co spowodowało zmianę zainteresowań?

LeDoux: Przedmiotem moich studiów były zachowania, motywacja i ochrona konsumentów. Interesowałem się socjologią i coraz bardziej mózgowymi mechanizmami uczenia się i motywacji. Wciągnęło mnie to kompletnie. Doktorat zrobiłem z psychobiologii na stanowym uniwersytecie Stony Brook w Nowym Yorku.

G: Badanie mózgu pod kątem emocji jest pionierskim wysiłkiem. Zacznijmy więc od początku: czym są emocje?

LeDoux: Emocje, tak jak uczenie się, to proces. Emocje są procesami w mózgu, które rozpoznają a następnie produkują odpowiedź na określone bodźce. Są różne rodzaje bodźców. Mózg je rozpoznaje, dokonuje pewnego złożonego przetwarzania i wytworzenia poczucia emocji. Nasze odczucia są świadomością tych emocji.

G: Jaka jest fizjologiczna różnica pomiędzy myśleniem i emocjami?

LeDoux: Emocje najczęściej są skojarzone z reakcjami ciała – reakcjami autonomicznego układu nerwowego – takimi jak przyspieszenie akcji serca, podniesienie ciśnienia krwi itd. Myślenie racjonalne jest mniej połączone z reakcjami ciała. Myśli bardziej wpływają na powstawanie kolejnych myśli i dopiero poprzez emocje im towarzyszące stymulują zmiany w ciele.

G: Co ma na człowieka większy wpływ – emocje czy myślenie?

LeDoux: Emocje. Trudniej jest myśleniu wpływać na emocje –poszczególne części mózgu są w tym zakresie słabo skomunikowane. Drogi nerwowe od ośrodków emocji do ośrodków związanych z myśleniem są szersze i działają szybciej, niż te w przeciwnym kierunku. Struktury związane z emocjami były w procesie ewolucji wytworzone dużo wcześniej

G: Dlaczego?

LeDoux: Emocje, a szczególnie emocje negatywne, są podstawowymi reakcjami przetrwania. Trudno długo cieszyć się życiem, jeśli nie odczuwa się strachu. Emocji nie jest łatwo kontrolować. Zostały one stworzone po to, by kontrolę sprawować!

G: Czy mózg może być w swojej reakcji oszukany?

LeDoux: Tak. Nasze mózgi mogą niektóre rzeczy odbierać i na nie reagować bez naszej świadomości. Reakcje poniżej progu świadomości są silniejsze, ponieważ nie można im przeciwdziałać. Nie ma czasu, aby wprowadzić filtry. Część psychologów uważa, że jeśli nie posiadamy świadomości własnych nieświadomych reakcji, to są one silniejsze i częściej wywoływane.

G: W jakim stopniu nieświadomość wpływa na takie sprawy jak np. decyzje zakupowe?

LeDoux: Większość tego, co robimy, robimy podświadomie, a następnie racjonalizujemy podjęte decyzje w sposób świadomy już po fakcie. Nie znaczy to oczywiście, że robimy wszystkie ważne rzeczy bez wcześniejszego przemyślenia. Zarówno myślenie jak i emocje  mogą toczyć się poza świadomością. Świadomość jest jedynie miejscem, w którym zauważamy, że o czymś myślimy lub coś odczuwamy. Szczęśliwie, najczęściej nasza świadomość i nieświadomość są zsynchronizowane. Jeśli synchronizacja jest zaburzona, rozwija się psychopatologia.

G: Jak emocje działają? Jakie części mózgu odpowiadają za kontrolę emocji?

LeDoux: Najważniejszą częścią mózgu odpowiadającą za negatywne emocje jest ciało migdałowate (corpus amygdaloideus, amygdala). Oczywiście, nie samodzielnie, ale jako centralny element wielu połączeń z innymi rejonami układu nerwowego, który przetwarza informacje i kontroluje zachowanie. Drugim istotnym rejonem jest hipokamp, gdzie zachodzą procesy porównań i wartościowania. Jest to możliwe, gdyż w hipokampie przechowywana jest pamięć własnych doświadczeń z różnych sytuacji.

Ciało migdałowate lepiej sobie radzi w konkretnej sytuacji, gdyż otrzymuje równolegle informacje o podobnych zdarzeniach zapamiętane przez hipokamp. Obie te struktury mózgu determinują więc naszą reakcję emocjonalną.

G: Czy ciało migdałowate tylko czeka, aby wszcząć alarm?

LeDoux: Coś w tym rodzaju. Ciało migdałowate stara się reagować na wszystkie bodźce, które przekraczają pewien próg. Jednak nie wszystkie bodźce docierają do ciała migdałowatego, gdyż każdy uczy się poprzez doświadczenia z przeszłości, oceniające, że nie wszystko stanowi zagrożenie. Lecz kiedy już bodziec do niego dotrze, skutkuje to różnorodnymi reakcjami: uwolnieniem hormonów, pobudzeniem układu nerwowego, zmianą zachowania itd.

Ciało migdałowate jest więc zwornikiem w cyklu emocji. Bierze udział zarówno w przyjmowaniu jak i wysyłaniu sygnałów. Wzgórze, podwzgórze i inne rejony podstawy mózgu zbierają sygnały z ciała migdałowatego i wytwarzają na nie reakcję. Jednak pełen obraz reakcji nie mógłby się odbyć bez udziału kory mózgowej, odpowiedzialnej za odbieranie bodźców (kora sensoryczna -wzrokowa, słuchowa i in.). Bodźce sensoryczne z kory dostają się też do hipokampa, który przekazuje je do ciała migdałowatego wraz z informacją o kontekście emocjonalnym. Ciekawe jest to, że pod wpływem silnego stresu hipokamp potrafi się wyłączyć; przestaje działać, wywołując reakcje bez związku z kontekstem, najczęściej nadmierne i nieprawidłowe. Taką reakcję obserwujemy u weteranów wojen lub w zespole stresu pourazowego (PTSD), kiedy np. sygnał dźwiękowy karetki pogotowia, wywołując odległe wspomnienia, może spowodować panikę.

G: Czy wszystkie emocje można wytłumaczyć w taki sposób?

LeDoux: Nie. Nie można w ten sposób podchodzić np. do depresji, gdyż nie ma tak oczywistych czynników wywołujących (na wejściu) i reakcji (na wyjściu). Depresja jest nastrojem. Złość także. Jako stany dłużej trwające nie poddają się tak łatwo badaniu jak strach. Trudno znaleźć jednoznaczne bodźce, które je wywołują, oraz sposoby reagowania, które by były charakterystyczne przy próbie ich identyfikacji. Strategia poszukiwania związku „bodźca i reakcji”, która dobrze się sprawdza w przypadku badania strachu, nie jest tu przydatna.

G: W jaki sposób menedżer może zadziałać, aby rozładować negatywne emocje swojego pracownika? Jak powinien się zachować, jeśli pracownik wykazuje skrajne wyczerpanie stresem?

LeDoux: Ciężko jest zmieniać ludzi, kiedy są wzburzeni i znajdują się pod wpływem silnych emocji. Jeśli można, należy odczekać. Ważne sprawy warto załatwiać w spokoju. Znam to choćby z kontaktów z własnymi dziećmi –dużo trudniej przekonać je do czegoś w sposób racjonalny, jeśli ich emocje temu przeciwdziałają.

G: Skupia się Pan głównie na badaniu strachu. A co z emocjami pozytywnymi?

LeDoux: Dużo łatwiej badać emocje negatywne, gdyż z racji tego, że od nich zależy nasze przeżycie, są znacznie silniejsze i podlegają prostszym mechanizmom. Niestety trudno jest określić, jak miałby wyglądać model zwierzęcy zachowania pod wpływem emocji pozytywnych, w którym jednoznacznie wiadomo by było, co je wywołuje i jakie reakcje są ich wynikiem.

Jednak według mnie to tylko kwestia czasu. Już rozpoczynają się badania w tym kierunku. Kiedy zaczynałem, sam temat badania emocji był nowością. Teraz lękiem/strachem zajmuje się coraz większa ilość badaczy. Każde odkrycie uzupełnia i poszerza wiedzę wszystkich zajmujących się tym tematem i pozwala wyciągać praktyczne wnioski.

G: Wracając do bodźców wywołujących –skoro potrafimy ustalić co wywołuje strach, czy potrafimy też określić stymulatory szczęścia? Coś w stylu odruchu Pawłowa, lecz odruchy wywołujące radość?

LeDoux: Można oczywiście ustalić, jak ludzie, ale także szczury, reagują pozytywnie na różnorodne pobudzenia, jednak pod tym względem istnieje wielka różnorodność. Ten sam czynnik nie wytwarza jednakowego efektu, ponieważ każdy człowiek jest pod tym względem inny i w przypadku reakcji związanych z nagrodą ich podłoże jest bardzo złożone.

G: A czy można stymulować zaufanie? Co nazywamy „zachowaniem sprzyjającym  porozumieniu”?

LeDoux: Zaufanie należy do emocji międzyludzkich, socjalnych. Aby zaufanie wspierać, musimy najpierw bliżej przyjrzeć się temu, co rozumiemy pod słowami „ja”, „ty”, „my” oraz odpowiedzieć na pytania „czego ja oczekuję?” i „czego spodziewam się i oczekuję od ciebie, od nas?”. Umiejętność wejścia w sposób myślenia i odczuwania innego człowieka nazywamy empatią. A więc, aby budować w sobie zaufanie do innych, proces należy rozbić na jego składowe. Dostrzec własne „ja” (self). Określić, czego ono pragnie. Następnie zastanowić się, na ile jest ono w stanie zaakceptować istnienie innych sposobów myślenia. I na końcu, jako czwarty etap, przemyśleć, czy ma ono umiejętność przewidywania odmiennych zachowań.

Takie podejście do zagadnienia przynosi korzyści, gdyż umożliwia wychwycenie słabych punktów własnego myślenia i podjęcie pracy w celu ich korekty. Jednak zaufanie nie może w pełni się rozwijać, jeśli nie jest odwzajemniane. W codziennym życiu, ale także w sferach relacji handlowych, zaufanie stanowi ważny element wymiany.  Chcąc je wspierać warto rozwijać swoje umiejętności rozumienia innych.

G: Dziękujemy za rozmowę.

LeDoux: Dziękuję.

Tłumaczenie: Przemysław Koberda